Gniew. Debata przed II turą wyborów na burmistrza [ZDJĘCIA]

To właśnie Maciej Czarnecki i Adam Klimczak „wyszli” z pierwszej tury wyborów z największą liczbą uzyskanych głosów. Poniedziałkowa debata pozwoliła mieszkańcom jeszcze lepiej poznać potencjalnych włodarzy gminy. Tym razem debata miała inny charakter od poprzedniej. Komitety wyborcze kandydatów uzgodniły dwa wiodące tematy. Były to: rozwój przedsiębiorczości oraz woda i kanalizacja.

- Rozwój przedsiębiorczości to przede wszystkim pozyskanie nowych inwestorów do naszej gminy – mówi Adam Klimczak. - W referacie odpowiedzialnym za tę sferę mus być osoba odpowiedzialna za bezpośrednią współpracę z nowym inwestorem. Inwestor nie może błąkać się po urzędzie. To też efekty rewitalizacji Starego Miasta. Trzeba ściągnąć do Gniewa turystów. Oni zostawią w naszych firmach środki finansowe. Ważne jest też uzbrojenie terenów pod inwestycje.

Maciej Czarnecki zaczął swoją wypowiedź o stwierdzenia faktu, jaki są braki kadrowe. - Problemy kadrowe to ważna sprawa, z którą borykają się przedsiębiorcy – mówi. - Trzeba zadbać w pierwszy rzędzie o wielomieszkaniowe budownictwo. Jak ludzie będą mieli mieszkania, to chętniej zostaną w gminie. Gmina musi się rozwijać. Każdy inwestor, to dodatkowe środki w budżecie, a to daje większe możliwości inwestycyjne gminie. Zanim jednak będziemy mogli sprzedawać działki pod inwestycje trzeba uzbroić te tereny.

Maciej Czarnecki pytał Adama Klimczaka, jakie mechanizmy wykorzysta w rozwój przedsiębiorczości. Jak chce wesprzeć inwestorów?
- Mamy tereny inwestycyjne w Kolonii Ostrowickiej 4 ha, ale nieuzbrojone – odpowiada Adam Klimczak. - Najpierw trzeba tam doprowadzić media. Kolejne – przy ul. Krasickiego, koło stacji paliw z kolei nie spełnia wymogów ppoż. Dobry efekt powinno dać powołanie strefy ekonomicznej. Pozwoli to ułatwić załatwianie spraw związanych z potrzebnymi dokumentami. Można będzie wprowadzić ulgi dla inwestujących.

Adam Klimczak z kolei pytał Macieja Czarneckiego o to, jak zamierza pobudzić życie na Starym Mieście? Jakie zachęty chciałby wprowadzić dla prowadzących działalność gospodarczą?
- Myślę, że najważniejszą sprawą byłaby inwestycja w reklamę – stwierdził Maciej Czarnecki. - Wszyscy zachwycają się Kazimierzem Dolnym, a przecież, co to miasteczko miało więcej od nas? Nic specjalnego, po prostu zainwestowało w promocję. Nam też się to przyda. Oczywiście, najpierw trzeba dokończyć prace rewitalizacyjne. Myślę, że warto zainwestować w organizację ciekawych imprez, koncertów, pokazów. Na początek dobry przykład mogłaby dać zamkowa gastronomia, która cieszy się dobrą opinią. Potem dołączyliby inni.

Na temat wodociągów i kanalizacji jako pierwszy wypowiedział się Maciej Czarnecki. - To wstyd, żeby w XXI wieku ludzie nie mieli wody i kanalizacji – stwierdził. - Gmina musi inwestować tam, gdzie nie ma wody. W mieście kładziemy piękną kostkę, w ramach rewitalizacji, a na wsi na południu gminy nie ma ani wody, ani kanalizacji. Tak nie może być. Zdaję sobie sprawę, że budżet gminy jest mocno zadłużony. Trzeba będzie sięgać po środki unijne. To jest do zrobienia.

- Skupię się na tych inwestycjach już zaplanowanych, które mogą zapewnić zwrot środków – mówi Adam Klimczak. - Jest projekt na wodociąg do Brodzkich Młynów. To wielomilionowa inwestycja. Zaplanowany jest trzeci etap budowy kanalizacji z Piaseczna do Jelenia oraz z Jelenia do Tymawy. Planowane jest skanalizowanie Niziny Walichnowskiej. Z Wielkich Walichnów ścieki miałyby trafić do oczyszczalni w Małych Walichnowach.

Adam Klimczak pytał Macieja Czarneckiego i możliwości podłączenia Opalenia do sieci kanalizacyjnej.
- Na pewno trzeba przygotować projekt – mówi M. Czarnecki. - Jednak wcześniej trzeba przeanalizować koszty ewentualnych rozwiązań. Trzeba wziąć pod uwagę co będzie bardziej się opłacało. Czy poprowadzenie sieci do oczyszczalni w Gniewie, czy też budowa nowej oczyszczalni ścieków dla południowej części gminy.

Maciej Czarnecki interesował się stanowiskiem Adama Klimczaka w sprawie gospodarstw rozproszonych. Czy opłaca się w takiej sytuacji budowanie sieci wodociągowej?
- Pewnym rozwiązaniem jest dotacja na budowę własnych ujęć wody – mówi A. Klimczak. - Trzeba to przekalkulować to. Czy lepiej pomóc w przygotowaniu dokumentacji ujęć, czy budować wodociąg. Jako potencjalni włodarze nie możemy nikogo uszczęśliwiać na siłę, a nie wszyscy chcą się podłączać do gminnej sieci. Warto pomyśleć jakiejś formie zachęty, na przykład w formie ulgi podatkowej.

Mieszkańcy zadali kandydatom 10 pytań. Interesowali się przygotowaniem kandydatów do pełnienia funkcji burmistrza, finansowaniem organizacji pozarządowych, sprawą kosztów wywozu nieczystości, czy też trendem zamykania szkół wiejskich.

Po debacie zapytaliśmy Rafała Kamińskiego i Grzegorza Wasielewskiego, kandydatów na burmistrza Gniewa, którzy odpadli w pierwszej turze, o komentarz.
- Wysłuchałem debaty i moje poparcie kieruję dla Adama Klimczaka – mówi Rafał Kamiński. - Znam obu kandydatów osobiście. Szanuję obu, ale uważam, że Adam Klimczak bardziej merytorycznie się wypowiadał. Trzymał się faktów. To doświadczony samorządowiec, poza podziałami. Uważam, że cechuje go pozytywne podejście do spraw mieszkańców.
Z kolei Grzegorza Wasielewski poparł Macieja Czarneckiego. - Bliżej moim ideałom i założeniom programowym jest do Macieja Czarneckiego. - stwierdził. - Wiele wspólnych inicjatyw mamy za sobą i pomimo konkurowania w tegorocznych wyborach samorządowych, wbrew pozorom, więcej nas łączyło niż dzieliło. To jego poprę w niedzielnych wyborach. Wierzę, że to jego kandydatura stwarza szansę na realizację choć części naszego Programu Aktywnie i Skutecznie. Przy dobrej współpracy z pięcioma radnymi KWW Aktywni i Skuteczni wierzę, że z pasją i zaangażowaniem wniesie nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone.

Tczew NaszeMiasto.pl