Mateusz zaginął w nocy z 8 na 9 marca, gdy nie wrócił do domu z urodzin koleżanki w sąsiednich Lignowach Szlacheckich. Jego ciało znalazł 31 marca rolnik na swoim polu, 250 metrów od najbliższej drogi. Na pytanie o przyczyny zgonu mają odpowiedzieć wyniki sekcji, przeprowadzonej w Zakładzie Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
- Cały czas czekamy na wyniki, ale trudno mi odpowiedzieć na pytanie, kiedy je otrzymamy - mówi Kajetan Gościak, prokurator rejonowy w Tczewie. - Przede wszystkim chodzi nam o ustalenie przyczyny zgonu. Zakres badania ciała zależy od biegłego i wniosków do jakich doszedł. Zapewne zostaną wykonane badania toksykologiczne, histopatologiczne oraz genetyczne.
Prokuratorzy zbierają też inne dowody w sprawie. Przesłuchują świadków, uczestników imprezy, rodzinę, innych znajomych, z którymi Mateusz mógł się kontaktować.
Po wstępnych oględzinach ciała i miejsca jego znalezienia wykluczono udział osób trzecich. Czy doszło więc do nieszczęśliwego wypadku?
- Nie chcemy wyrokować o dalszych losach śledztwa - wyjaśnia prokurator Gościak. - Pracujemy dokładnie, bez niepotrzebnego pośpiechu.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?