W Tczewie o możliwym poparciu PO dla Pobłockiego mówiło się od czasu, kiedy szeregi partii opuścił radny Włodzimierz Mroczkowski, dotąd murowany kandydat w listopadowych wyborach. Wczoraj tczewscy działacze PO oficjalnie ogłosili, że nie wystawią swojego kandydata przeciwko rządzącemu od czterech lat Pobłockiemu.
- Trzeba dostrzec pewne zalety urzędującego prezydenta, który może liczyć na nasze poparcie - tłumaczy Adam Kucharek, szef powiatowych struktur PO. - W Tczewie dzieje się dużo dobrego, choć zawsze można zrobić więcej. To wcale nie jest tak, że nie mieliśmy żadnych kontrkandydatów. Jan Kulas z pewnością byłby trudnym przeciwnikiem dla Mirosława Pobłockiego. Uznaliśmy jednak, że są sprawy w tym mieście, które trzeba razem dokończyć. Walka mogłaby przynieść więcej szkód niż pożytku, więc stawiamy na współpracę dla dobra Tczewa.
- Nie jest tajemnicą, że różniliśmy się w wielu sprawach, ale przyszedł czas na pytanie: co jest najważniejsze - dodaje były poseł Jan Kulas. - Musimy postawić na kompromis i porozumienie dla Tczewa. To wzmocni pozycję miasta w stolicy województwa.
W kuluarach mówi się, że tczewska PO ma ochotę na stanowisko wiceprezydenta w sytuacji zwycięstwa Mirosława Pobłockiego.
- Nie doszło tutaj do politycznego targu na zasadzie „coś za coś” - zapewnia Kucharek.
Szef powiatowych struktur partii przedstawił też kandydatów PO do Rady Powiatu Tczewskiego i Rady Miasta. W wyborach do tej pierwszej wezmą udział m. in. Jan Kulas, Adam Kucharek, wiceburmistrz Gniewa Wojciech Szulc, oraz obecni radni - Marek Trzciński, Aleksander Kirszenstein, Marek Modrzejewski i Waldemar Pawlusek.
- Mamy dobrych ludzi na mocnych listach - podkreśla Kucharek. - W mieście obstawiliśmy 17 okręgów. Nie wszystkie, bo stawiamy na jakość, a nie na ilość. Mamy na listach sporo młodych i zdolnych ludzi.
Asami w rękawie PO w wyborach do Rady Miasta mają być obecni radni: Roman Kucharski i Bartłomiej Kulas. Z kolei do Sejmiku Wojewódzkiego wystartują były prezydent Tczewa Zenon Odya (nr 1 na liście), radny powiatowy Henryk Nowicki oraz Roman Liebrecht.
- Każdy z nich ma szanse na wejście - ocenia Adam Kucharek. - To ważne, aby mieć w sejmiku człowieka stąd, ponieważ to tam zapadają decyzje o środkach unijnych.
- Nie może nas zadowalać frekwencja na poziomie 40 proc., dlatego po pierwsze chcemy zaapelować do mieszkańców o udział w wyborach. Nie mówimy tutaj o obowiązku, ale o przywileju demokracji - przypomniał Jan Kulas.
Swój program wyborczy dla Tczewa i powiatu tczewskiego PO ma przedstawić za kilka dni.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?