Tczew. Będą szukać krypty Czarlińskich

- W kaplicy Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej odkryto grobową kryptę - mówił wtedy proboszcz parafii, ks. Piotr Wysga. - Na ekranie georadaru nie było widać trumien czy ludzkich kości, ale pojawiło się załamanie linii, co może świadczyć o istnieniu krypty. Sądzę, że najprawdopodobniej należy ona do rodu Czarlińskich, gdyż wcześniej ta kaplica nosiła ich imię. Zresztą jeszcze przed rozpoczęciem prac badaczy miałem informacje, że po wojnie zapadła się posadzka w tym miejscu.

Rodzina Czarlińskich znana była nie tylko z zarządzania ziemskim majątkiem na tutejszych terenach. To z tego rodu wywodzili się pelplińscy opaci i warmińscy kanonicy. Prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki nie ukrywa, że odkrycie krypty byłoby niezwykłym historycznym wydarzeniem, a później atrakcją turystyczną miasta.
- Jeśli natrafimy na podziemia, a proboszcz zgodzi się na ich udostępnienie, to nie wykluczam odsłonięcia tego miejsca - powiedział Pobłocki podczas konferencji prasowej. - Kryptę można przysłonić szybą tak, by odwiedzający mogli zobaczyć jej wnętrze, ale na takie prace musimy jeszcze poczekać. Najpierw chcemy wiedzieć, jak duża może być to krypta, no i co w niej się rzeczywiście znajduje.

Proboszcz parafii w rozmowie z nami przyznał, że biskup pelpliński nie wyraził jeszcze zgody na prace archeologiczne w farze, ale w kurii dowiedzieliśmy się, iż hierarcha jest bardzo otwarty w tej sprawie.

Dodajmy, że tczewska fara jest bez wątpienia jednym z cenniejszych zabytków gotyckiej architektury sakralnej na Pomorzu. Liczy już ponad siedem wieków. Jej rangę podnosi bogate i dobrze zachowane wyposażenie. Co roku proboszcz parafii skutecznie zabiega o dotację na renowację zabytków. Pieniądze przekazuje samorząd miasta.