Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pelplin. Mieszkańcy osiedla Młodych czują się zaniedbywani

Krystyna Paszkowska
Czujemy się jak obywatele drugiej kategorii - mówią mieszkańcy osiedla Młodych w Pelplinie.
Czujemy się jak obywatele drugiej kategorii - mówią mieszkańcy osiedla Młodych w Pelplinie.
Mieszkańcy osiedla Młodych w Pelplinie uważają, że są traktowani, jak obywatele drugiej kategorii. Mieszka tam 76 rodzin. Jak mówią, władze nie interesują się ich losem.

Mieszkańcy osiedla Młodych w Pelplinie uważają, że są traktowani, jak obywatele drugiej kategorii. Mieszka tam 76 rodzin. Jak mówią, władze nie interesują się ich losem. Na osiedlu nie są prowadzone żadne inwestycje, czy remonty. To co zostało zrobione, zawdzięczają jedynie sobie. Władze gminy uważają, że to niesłuszne zarzuty. Wszyscy mieszkańcy traktowani są tak samo.

Osiedle Młodych w Pelplinie to zaledwie 5 budynków mieszkalnych, z których dwa (nr 4 i 5) to bloki odłączone z dawnych zasobów PKP. Pozostałe trzy domy, czyli 2, 3 i 6 to budynki zarządzane przez wspólnoty. - Nawet nie pamiętamy, kiedy ostatni raz na naszym osiedlu wykonywane były jakieś większe remonty, czy inwestycje - mówią mieszkańcy. - Jeżeli cokolwiek jest robione, to jedynie po wielkim wykłóceniu się. Tak było choćby w przypadku oświetlenia. Jesienią zamontowali lampy. Wiosną zostały one podłączone i już po dwóch, trzech miesiącach zgasły. Do wspólnoty w ogóle nie chciano podłączyć oświetlenia. Dopiero, jak mieszkańcy poszli się wykłócić, to je podłączyli. Zresztą i tak brakują jeszcze dwie lampy.
Z ogromnym niepokojem lokatorzy z os. Młodych czekają na wymianę dachów. Wszystkie budynki nadal pokryte są azbestem.

- Przecież wszyscy wiedzą, że azbest jest szkodliwy dla zdrowia - mówi pani Irena. - Na co mamy czekać, aż wszyscy się pochorujemy?
Andrzej Stanuch, burmistrz Pelplina wyjaśnił, że problem z pokryciami azbestowymi nie dotyczy jedynie os. Młodych.
- Ten problem dotyczy całej gminy - mówi burmistrz. - Tylko niektóre budynki mają dachy pokryte papą. Jednak azbest jest szkodliwy dopiero jak się go "rusza", obrabia mechanicznie. Na razie gminy nie stać na szeroko zakrojoną akcję wymiany pokryć azbestowych. Zresztą gmina tylko w części jest właścicielem budynków. Prowadzenie inwestycji jest związane również z funduszami, jakimi dysponują wspólnoty, a tych nie ma zbyt dużo.

Pelkom ma certyfikat jakości na wodę, a wystarczy, że dojdzie do jakiejś awarii i już z kranu leci rdzawa ciecz. W łazience nie da się wytrzymać, tak śmierdzi, gdy puszcza się ciepłą wodę. Jakby tego było za mało, to jeszcze płacimy za taką wodę bajońskie sumy. Czy my pobieramy złotą wodę, że jest dwa razy droższa od tej dostarczanej w Tczewie? - pytają poirytowani mieszkańcy os. Młodych w Pelplinie.
Jak zapewnia Mirosława Okupska z Pelkomu, przyczyną pojawiającej się rdzawej wody mogą być awarie na przyłączu. Na sieci była cała seria usterek. To stara sieć. Burmistrz Andrzej Stanuch wyjaśnił, że sieć wodociągowa jest okresowo płukana, ale po każdej awarii następuje zerwanie zalegających w rurach złogów.
- Jeżeli chodzi o opłaty za ciepłą wodę, to te stawki nie wzięły się z czyjegoś widzimisię - mówi Zbigniew Walter. - Stawki wyjściowe określa Urząd Regulacji Energetyki. Nasz ciepłownik otrzymuje od dostawcy ciepła, czyli firmy Promex fakturę, którą "rozbija" na poszczególne budynki.

Powodów do narzekania mieszkańcy osiedla Młodych mają znacznie więcej.
- Placu zabaw dla dzieci nie mamy, trawa już od dawna nie jest koszona, tak samo jest na boisku - mówi pani Jolanta. - Inne budynki są ocieplone, a u nas tylko tynki odpadają. Do domu z nr 4 chodnik sami mieszkańcy położyli. Ten skwerek też sami z bali drzew zrobiliśmy. Czy my nie jesteśmy mieszkańcami Pelplina, gminy że wszystko mamy sami robić?

• Andrzej Stanuch

burmistrz Pelplina

- Problemy z wodą zgłaszają nie tylko mieszkańcy osiedla Młodych w Pelplinie. Woda gorszej jakości to odwieczny problem całej sieci w gminie. Ujęcie jest nowe, ale sieć stara. Aby sytuacja uległa wyraźnej poprawie, potrzebna jest wymiana znacznej części sieci. Pewnym wyjściem byłoby też zrobienie tzw. spinki, dzięki której woda przez cały czas krążyłaby w sieci.
Nie może być tak, żeby gmina wszystko sama robiła. Remonty dachów, czy ocieplenia innych domów robione były z pieniędzy, jakie wspólnoty zgromadziły w ramach funduszu remontowego. Udział gminy w takich zadaniach zależy od tego, jaka część danego budynku stanowi jej własność. Dla każdego jest to inny udział procentowy. Inicjatorem takich działań są wspólnoty. Mieszkańcy innych osiedli, czy wsi sami występują z inicjatywą. My ze swojej strony staramy się każde takie działania na miarę możliwości wspierać. Przy tworzeniu tzw. małej architektury na osiedlach przekazaliśmy mieszkańcom na przykład ziemię, trawę, kwiaty.
Jeżeli mieszkańcy mają jakieś zastrzeżenia, wątpliwości wystarczy, że zgłoszą się do urzędu. Mogę przyjść na zebranie wspólnoty. Mieszkańcy mogą też wyłonić ze swojego grona delegację, z którą wyjaśniłbym wszystkie problemy. Ważna jest wola rozmowy.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto