Burmistrz Pelplina nie został „ukarany” przez radnych

Złożył go Marcin Rulewski, jeden z pomysłodawców majowego referendum w sprawie rozwiązania Straży Miejskiej. Rulewski uważa, że burmistrz Patryk Demski zarabia zbyt dużo jak na złą sytuację finansową gminy Pelplin. Obecnie burmistrz miasteczka otrzymuje wynagrodzenie na poziomie 9760 zł miesięcznie, czyli 126 880 zł rocznie.

Rulewski powołuje się na rozporządzenie Rady Ministrów ws. wynagradzania pracowników samorządowych. Zgodnie z nim burmistrz w gminie o liczbie mieszkańców od 15 do 100 tys. mieszkańców powinien zarabiać od 5400 do 11 340 zł miesięcznie, czyli od 70 200 do 147 420 zł w skali roku.

- Trzeba zauważyć, że normy te odnoszą się do gminy o liczbie mieszkańców od 15 do 100 tys., zatem nasza mała gmina ledwie się do tej kategorii zalicza - zwraca uwagę w rozmowie z nami Marcin Rulewski. - Gospodarnym jest więc ustalenie wynagrodzenia w dolnych granicach dopuszczalności.

Mieszkaniec gminy wniósł do Rady Miejskiej wniosek o obniżenie wynagrodzenia burmistrza do 7800 zł miesięcznie (101 400 zł rocznie), czyli o prawie 2 tys. zł mniej, niż obecnie zarabia Patryk Demski. W skali roku miałoby to przynieść oszczędności dla gminnego budżetu w wysokości 25 480 zł. Wniosek został przedstawiony radnym na komisjach, ale pod obrady na ostatniej sesji Rady Miejskiej już nie trafił. Dlaczego?

- Pojedynczy mieszkaniec nie ma inicjatywy uchwałodawczej w naszej gminie - wyjaśnia Mirosław Chyła, przewodniczący Rady Miejskiej w Pelplinie. - Co innego, gdyby wniosek złożyła grupa mieszkańców, albo sami radni czy ich komisje, które zostały zapoznane z treścią wniosku. Żadna z komisji rady nie była jednak zainteresowana jego dalszym procedowaniem.

A jak do sprawy podchodzi Patryk Demski?

- Na takim poziomie sprawy wniosku komentować nie będę - powiedział nam burmistrz.