Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lipia Góra, gm. Morzeszczyn. Ocalili ich pamięć od zapomnienia

Krystyna Paszkowska
Edmund Bandźmiera ( z lewej) pomysłodawca upamiętnienia mieszkańców Lipiej Góry, którzy zginęli w czasie II wojny światowej
Edmund Bandźmiera ( z lewej) pomysłodawca upamiętnienia mieszkańców Lipiej Góry, którzy zginęli w czasie II wojny światowej Fot. Urząd Gminy Morzeszczyn
Pamiątkową tablicę odsłonięto w Lipiej Górze, w gminie Morzeszczyn. Znalazło się na niej 15 nazwisk - mieszkańców tej wsi, którzy zginęli w latach 1939 - 1945

Z inicjatywy mieszkańca Lipiej Góry, pana Edmunda Bandźmiery, wyszła inicjatywa upamiętnienia mieszkańców jego rodzinnej wsi, którzy zginęli podczas II wojny światowej. W pamięci niektórych starszych osób pozostały informacje, które nigdy nie ujrzały światła dziennego - pisze we wstępie do specjalnego folderu Seweryn Pauch.
Obelisk wraz z tablicą wykonał Piotr Tyborski - artysta rzeźbiarz ze Skórcza. Pomnik stanął w centralnej części wsi, tuż przy miejscowej kapliczce.
Inicjatorem i pomysłodawcą takiej formy upamiętnienia tych, którzy zginęli podczas II wojny jest Edmund Bandźmiera, mieszkaniec Lipiej Góry. Na tablicy znalazły się inskrypcje z nazwiskami trzech członków rodziny pana Edmunda - wujów Bernarda, Władysława i Bolesława.

- W 70 rocznicę wybuchu II wojny światowej teść wystąpił z taką propozycją, żeby upamiętnić mieszkańców naszej wsi, którzy zginęli w czasie okupacji - mówi Kazimiera Bandźmiera, synowa pana Edmunda. - Poszliśmy z tym pomysłem do sołtysa, wójta.
Edmund Bandźmiera jest rodowitym mieszkańcem Lipiej Góry. - Znałem osobiście życiorysy tych ludzi - mówi pan Edmund. - O swoim pomyśle rozmawiałem z wójtem, z mieszkańcami na zebraniu wiejskim i z Radą Sołecką. Pamięć jest ulotna, a teraz ich życiorysy zostały spisane, zachowane dla potomności. Stanęła tablica, a na niej imiona i nazwiska tych, którzy zginęli. Rodziny tych zmarłych kontaktowały się ze mną. Do niektórych ja jeździłem. Pan Pauch napisał pamiętnik.
Pieniądze na tablicę i broszurę pozyskano w dużej części z Leadera. - Całe przedsięwzięcie kosztowało 16 500 zł, z tego 10 500 zł pochodziło od Lokalnej Grupy Działania "Wstęga Kociewia" - mówi Piotr Laniecki, wójt Morzeszczyna. - Takim impulsem do przemyślenia była ubiegłoroczna 70 rocznica wybuchu wojny.

Podczas uroczystego odsłonięcia tablicy wielu z krewnych tych, których pamięć zachowano dla potomnych, nie kryło wzruszenia.
- Na naszą uroczystość przyjechały rodziny - mówi Edmund Bandźmiera. - Jednej z tych osób aż z Gdyni przyjechał syn z żoną. Od Zygfryda Cichonia byli krewni z Elbląga i Gdyni. Najstarsza córka Zygfryda miała 6 lat, jak on zaginął, a najmłodszy syn roczek. W uroczystości uczestniczył też wnuk Marianny i Leona Nowaków - profesor Marian Cichocki z Gdańska.
Leon Nowak został rozstrzelany w Lesie Szpęgawskim. "(...) na skutek donosu, iż Marianna Nowak ma kontakty z partyzantami, do Lipiej Góry przybyli funkcjonariusze Schupo z Tczewa. Wchodząc do domu zastali ciepłe jeszcze łóżko. Wcześniej leżał tam i uciekł przez okno brat Marianny Nowak, działający w partyzantce. Niemcy kazali jej się ubrać i wyprowadzili na podwórko. Tam oddali dwa strzały i zamordowali ją. " Wydarzenia te rozegrały się 15 grudnia 1943 r. Według danych IPN bezpośrednim sprawcą aresztowania był Hans Barnbeck.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pelplin.naszemiasto.pl Nasze Miasto