O planowanej budowie zakładu utylizacji odpadów poubojowych pod Pelplinem, w sołectwie Ropuchy, informowaliśmy już na naszych łamach. W ubiegły piątek inwestor, czyli firma Michna Sp z o. o. Sp. k., zorganizował spotkanie informacyjne dla mieszkańców, które okazało się bardzo gorące. Na sali pelplińskiego Miejskiego Ośrodka Kultury zebrało się około 200 osób. Liczną grupę stanowili mieszkańcy, którzy nie chcą, aby inwestor rozpoczynał budowę zakładu, w którym ma powstawać mączka oraz tłuszcz zwierzęcy w stanie płynnym. Część mieszkańców gminy oraz Klonówki, znajdującej się w powiecie starogardzkim, boi się fetoru, zanieczyszczeń środowiska oraz wzmożonego ruchu ciężarówek. Wśród obaw pojawiła się także opinia, że zakład ma być spalarnią.
- Jestem mieszkańcem wsi Lignowy. Nie chcę tu smrodu, nie wierzę, że ta inwestycja nie będzie niosła za sobą żadnych negatywnych konsekwencji - mówił podczas spotkania jeden ze wzburzonych mieszkańców.
- Mieszkamy w Klonówce, dlaczego mieszkańcy powiatu graniczącego z Pelplinem nie wiedzieli o spotkaniu? Tak samo boimy się budowy tego przedsiębiorstwa. Nasze domy mogą znacznie stracić na wartości. Przecież nikt nie chciałby mieszkać w takim sąsiedztwie - mówiła oburzona mieszkanka wsi. - Boimy się, że smród będzie nie do zniesienia.
Inwestor zapewnia, że obawy są bezpodstawne.
- Nie będziemy się zajmować utylizacją padłych zwierząt czy resztek z rzeźni, a zajmiemy się kategorią trzecią, czyli przetwarzaniem ubocznych produktów, jak kości wieprzowe czy wołowe lub korpusy z kurczaków, które niesprzedane muszą być zutylizowane - wyjaśniał inwestor Janusz Michna.
Czytaj więcej w piątkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
