Jeszcze w dniu pożaru, w czwartek, 23 lipca, rozpoczęło się wyjaśnianie przyczyn pożaru. Wstępnie mówi się o zwarciu i zapłonie wspomnianego podnośnika.
- Chciałbym podziękować pani dyrektor Lucynie Bielińskiej za sprawną ewakuację - mówi Patryk Demski, burmistrz Pelplina. - Nikt z uczniów, pracowników szkoły oraz ekipy remontującej nie wymagał hospitalizacji. Niestety poniesione w wyniku pożaru straty są spore, nie tylko na samej hali, ale także w łączniku, które to pomieszczenia zostały okopcone dymem.
Nieoficjalnie, według wstępnych wyliczeń, mówi się o stratach rzędu nawet kilkuset tysięcy złotych. Zarówno szkoła, jak i firma wykonująca rozbudowę hali, były ubezpieczone.
- Pożar może nie był duży, ale zadymienie było na tyle ogromne, że okopceniu uległy wszystkie pomieszczenia przyległe do hali - wyjaśnia Lucyna Bielińska, dyrektor szkoły. - Do wymiany nadają się wszystkie drzwi uszkodzone podczas interwencji strażaków. Sadza uszkodziła meble, sprzęt AGD oraz komputery wraz z pozostałym sprzętem informatycznym. Do użytku nie nadaje się już sprzęt sportowy, a remontu wymaga gabinet logopedyczny.
Czytaj więcej w piątkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Tczewskiego"!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?