Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tczew staje w korkach

Sebastian Dadaczyński
Przedsmak czekających kierowców korków można było poczuć we wtorek
Przedsmak czekających kierowców korków można było poczuć we wtorek Zbigniew Brucki
W nocy z piątku na sobotę zamknięty zostanie wiadukt w ciągu ul. Wojska Polskiego w Tczewie. Wielu kierowców obawia się gigantycznych korków i paraliżu miasta.

- To będzie jeden wielki dramat - uważa Adam Nitkowski z Tczewa. - Patrząc już teraz na sznur samochodów oczekujących na wjazd na rondo przed Urzędem Miejskim, można sobie wyobrazić, co będzie po zamknięciu wiaduktu. Moim zdaniem rok na wymianę tego obie-ktu to zdecydowanie za dużo. Liczyłem, że prace potrwają o połowę krócej, bo robotnicy będą pracować na trzy zmiany.
Maria Witkowska, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Tczewie, pilotująca inwestycję tłumaczy, że całodobowa praca wiązałaby się z utrudnieniami dla mieszkańców budynków usytuowanych obok wiaduktu, niemniej roboty prowadzone będą od wczesnych godzin porannych do późnych wieczornych. W dodatku - jak słyszymy - niektórych rzeczy i tak nie da się przeskoczyć, bo zadania na budowie trzeba robić po kolei.
A dlaczego wykonanie inwestycji przewidziano aż na 15 miesięcy? (pierwsze prace rozpoczęły się już w czerwcu br.). W PZD usłyszeliśmy, że zakres prac jest olbrzymi, trzeba wybudować nowy wiadukt, a w Polsce nie ma idealnej pogody. - Gdyby taka była, zadanie zrealizowano by w 11 miesięcy - mówi dyrektor.
Na utrudnienia muszą się także nastawić piesi. W tym miesiącu będą poruszać się obecnym wiaduktem, a później wybudowaną kładką. Witkowska tłumaczy, że wykonawca prac chciał ją wykonać wcześniej, ale do tej pory znajdujące się pod wiaduktem tory kolejarze wykorzystywali do objazdu na czas modernizacji pomorskiego odcinka linii kolejowej Gdynia - Warszawa.

Tymczasem kontrowersje budzi zmiana tras niektórych miejskich autobusów. Wiele uwag dotyczy zwłaszcza linii nr 3. Mieszkańcom nie podoba się, że na czas zamknięcia wiaduktu popularna "trójka" będzie jeździła jedynie na odcinku dworzec - Suchostrzygi, bez dotychczasowego dojazdu na Czyżykowo. Tym samym pasażerów czeka przesiadka do autobusów linii 1, 8, 9 lub 14, a osób nie korzystających z karty miejskiej, kasowanie dwóch papierowych biletów. Urzędnicy z ratusza, którzy podpisali umowę z przewoźnikiem tłumaczą, że takie rozwiązanie pozwoli zapewnić punktualność "trójki". - Gdy kilka lat temu remontowano ten wiadukt, praktycznie wszystkie autobusy tej linii stały w korkach na Starym Mieście, a na Suchostrzygach nie jechał żaden z nich - mówi Stanisław Smoliński z Urzędu Miasta.
Zapytany, czy w takim razie jest możliwość zmiany trasy przez krajową "jedynkę", odpowiedział, że taka decyzja zadowoliłaby jednych, ale rozgoryczyła drugich, pozbawionych dojazdu do centrum miasta.
- W dodatku zgodnie z umową zawartą z przewoźnikiem, nie możemy zwiększać liczby linii i kilometrów bez zwiększenia kosztów refundacji - dodaje.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pelplin.naszemiasto.pl Nasze Miasto