Tczewianie liczą, że nowy minister zostawi saperów na Kociewiu

- Delta Wisły to obszar szczególnego zagrożenia powodziowego. Tutejsze tereny położone są poniżej poziomu morza - podkreśla Tadeusz Wrycza, prezes Towarzystwa Żeglugi Śródlądowej Delta Wisły w Tczewie. - A zatem gęsta zabudowa przestrzenna, w tym ważne zakłady przemysłowe, od wieków były i są narażone na powodzie, szczególnie zatorowe ze strony dolnej Wisły.
Wrycza zauważa także, że w ostatnich latach całkowitej likwidacji uległ jedyny w ujściu Wisły system utrzymania, w tym mobilny system lodołamania.
- A zatem kolejna likwidacja ważnego elementu w systemie ochrony przeciwpowodziowej na Pomorzu spotęguje dodatkowe zagrożenie dla mieszkańców - dodaje.
Co na to MON? - Rozwiązanie 16 Tczewskiego Batalionu Saperów wchodzi w skład zadań Wojska Polskiego, przewidzianych w programie rozwoju sił zbrojnych, zatwierdzonego przez poprzedniego ministra obrony narodowej i uzgodnionych ze Sztabem Generalnym Wojska Polskiego - mówi Jacek Sońta, rzecznik MON.
Sońta podkreśla, że dotychczas Sztab Generalny WP lub Dowództwo Wojsk Lądowych nie wystąpiło z wnioskiem do ministra o konieczności weryfikacji tego przedsięwzięcia. - W związku z tym zadanie to realizowane jest zgodnie z planem. W przypadku złożenia wniosku zostanie przeprowadzona analiza - zapewnia.
W piątek przedstawiciele Dowództwa Wojsk Lądowych, zapytani przez nas, czy złożą wniosek do ministra o przeanalizowanie przeprowadzki batalionu, stwierdzili, że odpowiedź otrzymamy w środę. Do tematu wrócimy.